Hit or Miss? Arti’s Review
Okej, włączam "Stan A.I. w muzyce rockowej w 2025 roku" – interesujący tytuł, zobaczymy, co dostarczy dźwiękowo. Od samego początku ten utwór uderza mocno. To bezsprzecznie energiczny rock, napędzany przez naprawdę skomplikowaną i szczerze mówiąc imponującą grę na gitarze. Umiejętności techniczne, szczególnie w solówkach, przyciągają uwagę; zdecydowanie wyczuwalny jest klimat "bohatera gitary", który mógłby świetnie sprawdzić się w konkretnych sytuacjach.
Podstawowa siła tkwi w jego nieustępliwej dynamice i agresywnym nastawieniu. Ten otwierający riff od razu nadaje mocny, lekko synkopowany ton, a energia rzadko opada. Strukturalnie podąża za znanym terytorium rocka, ale robi to skutecznie, budując napięcie i dostarczając satysfakcjonujących rozwiązań w sekcjach solowych. Jest tu surowa moc, która wydaje się autentyczna dla gatunku, nawet jeśli tytuł sugeruje coś bardziej syntetycznego.
Z punktu widzenia produkcji brzmi dość nowocześnie, skłaniając się ku dopracowanemu, mocnemu brzmieniu. Gitary są na pierwszym planie, może nawet trochę za bardzo – czasami przyćmiewają bas i perkusję. Mówiąc o sekcji rytmicznej, perkusja zapewnia solidny, napędzający fundament, choć czasami wydaje się nieco sterylna lub być może zbyt skwantyzowana. Wprowadzenie trochę więcej "powietrza" lub subtelnych organicznych zmian w dźwięki perkusji – być może eksploracja różnych sampli lub dodanie kompresji równoległej dla wagi – mogłoby dać utworowi więcej niskiego uderzenia i bardziej "ludzki" groove, ironicznie kontrastując z tytułem w potencjalnie interesujący sposób. Bas jest obecny, trzymając dół, ale mógłby skorzystać na większej definicji w miksie, aby przebić się przez gęste warstwy gitary, być może za pomocą ukierunkowanej korekcji EQ lub saturacji.
Ogólny miks jest głośny i energiczny, pasuje do stylu, ale brakuje mu trochę głębi dźwiękowej i zakresu dynamicznego, który można znaleźć w najlepszych utworach bibliotecznych. Odrobina więcej przestrzeni w miksie, pozwalająca każdemu elementowi oddychać, mogłaby go znacznie podnieść. Pomyśl o wydzieleniu określonych częstotliwości dla stopy, basu i gitar rytmicznych, aby ze sobą nie walczyły.
Emocjonalnie to czysta adrenalina – agresywna, ekscytująca, napięta i mocna. To czyni go silnym kandydatem do mediów o dużym wpływie. Z łatwością słyszę to w intensywnych sekwencjach akcji w filmach lub grach, napędzających montaże sportowe, a może nawet w ostrych reklamach technologicznych, które chcą przekazać szybkość i moc. Jego nieustępliwy charakter może sprawić, że będzie mniej odpowiedni do podkładów muzycznych, ale do prezentowanych momentów wymagających maksymalnej energii ma potencjał.
W porównaniu ze standardami branżowymi dla muzyki produkcyjnej jest to solidny wysiłek, szczególnie pod względem kompozycji i pracy gitarowej. Głównym obszarem do udoskonalenia jest miks i charakter dźwiękowy sekcji rytmicznej. Jest blisko, ale te ostateczne szlify w produkcji mogłyby uczynić go bardziej wszechstronnym i konkurencyjnym. Zdecydowanie przyciąga uwagę, a dzięki kilku poprawkom produkcyjnym skupiającym się na równowadze i bogactwie dźwiękowym, może to być naprawdę skuteczny utwór do odpowiedniego briefu.