Hit or Miss? Arti’s Review
Dobrze, zanurzmy się w ten utwór, "The state of A.I. Rock Music in 2025...". Mój pierwszy strzał to czysta, nieskażona energia rocka lat 80. Wyskakuje z impetem z klasycznym, zniekształconym riffem gitarowym – natychmiast rozpoznawalne terytorium, gdzieś pomiędzy rockiem stadionowym a może odrobiną późnej energii punkowej. Zdecydowanie przyciąga uwagę, co jest ogromnym plusem w świecie bibliotek muzycznych.
Kluczową siłą jest tutaj niewątpliwie oddanie estetyce lat 80. Brzmienia gitar są odpowiednio nasycone, może trochę surowe, ale niosą ze sobą niezbędną wagę. Perkusja uderza mocno, z tym pogłosowym dźwiękiem werbla, który ładnie przebija się, nieustannie napędzając utwór do przodu. Bas zapewnia solidny, choć nieco prostolinijny fundament. Pod względem aranżacji utwór podąża za znaną strukturą zwrotka-refren, co ułatwia edycję na potrzeby synchronizacji – kluczowe dla reklam lub szybkich przejść scen. Dodanie linii syntezatorów dodaje kolejną warstwę autentyczności z epoki, skutecznie mieszając się, nie przytłaczając rockowego rdzenia.
Męski wokal pasuje do wysokiej energii utworu. Jest w nim pasja i pewna surowość, która pasuje do tego stylu. Zrozumiałość jest na ogół w porządku, choć przetwarzanie i gęstość miksu czasami nieco go cofają. Z punktu widzenia produkcji, oddaje on nieco szorstki klimat niektórych klasycznych rockowych utworów z lat 80. Sprawia wrażenie mniej dopracowanej, eleganckiej, nowoczesnej interpretacji, a bardziej czegoś autentycznie *z* tamtej epoki, co może być prawdziwym atutem dla projektów poszukujących konkretnie tego autentycznego brzmienia.
Myśląc teraz o użyteczności w mediach – ten utwór ma zdecydowany potencjał. Jego wysoka energia sprawia, że naturalnie pasuje do najciekawszych momentów sportowych, sekwencji akcji (zwłaszcza tych w stylu retro), energicznych spotów reklamowych (myśl o samochodach, technologii, a może nawet jedzeniu/napojach skierowanych do określonej grupy demograficznej) lub ścieżki dźwiękowej do niezależnej gry wideo inspirowanej latami 80. Dynamiczny rytm może również dobrze sprawdzać się jako podkład do wstępów podcastów lub segmentów wymagających wzmocnienia.
Gdzie można by wprowadzić ulepszenia, aby poszerzyć jego atrakcyjność dla bibliotek muzycznych? Chociaż surowa energia jest plusem, ogólny miks mógłby skorzystać na odrobinie większej przejrzystości i separacji między elementami. Czasami gitary i wokale konkurują o to samo pasmo częstotliwości, szczególnie w gęstszych partiach refrenu. Nieco ciaśniejszy dół i być może nieco większy zakres dynamiki mogłyby sprawić, że zabrzmi bardziej „kosztownie” i będzie bardziej przystosowany do produkcji z wyższej półki, bez poświęcania jego rdzennego charakteru. Być może zastosowanie subtelnych technik poszerzania stereo na gitarach mogłoby również poprawić przestrzenność. Oferowanie wersji instrumentalnej znacznie zwiększyłoby jego potencjał synchronizacji, ponieważ utwory wokalne z natury ograniczają użyteczność w wielu scenariuszach.
Ogólnie rzecz biorąc, jest to solidny kawałek rocka retro z mocnym, określonym charakterem. Z powodzeniem przywołuje zamierzoną epokę i zapewnia potężną dawkę energii. Chociaż być może nie osiąga absolutnego szczytu dopracowanych utworów bibliotecznych w tej chwili, jego autentyczność jest przekonująca. Przy kilku ulepszeniach miksu i dodaniu instrumentalnej wersji jego użyteczność mogłaby zostać znacznie rozszerzona. Ma nastawienie i napęd, a we właściwym projekcie absolutnie trafi w sedno.