Hit or Miss? Arti’s Review
Dobra, posłuchajmy tego utworu... Okej, pierwsze wrażenie to solidny, klimatyczny kawałek. Ma to nienarzucające się napięcie, dobrze się buduje, nie jest przesadnie dramatyczny. Od strony produkcyjnej jest czysto, syntezatory są dobrze zdefiniowane, a perkusja jest wyraźna, dobrze siedzi w polu stereo. Myśląc o muzyce produkcyjnej, tego rodzaju utwór jest bardzo przydatny – jest wszechstronny. Można by go wrzucić pod wyjaśnienia techniczne, promocje korporacyjne, a nawet subtelniejsze momenty science fiction. Aranżacja jest sprytna; nie komplikuje zbytnio spraw, co jest atutem w przypadku synchronizacji. Melodia to bardziej kwestia tekstury i ewoluujących pejzaży dźwiękowych niż chwytliwego leadu, co znowu sprawdza się w zamierzonym celu. Być może dodanie nieco bardziej wyraźnego elementu melodycznego później mogłoby poszerzyć jego atrakcyjność, ale tak jak jest, skutecznie buduje nastrój. W porównaniu ze standardami branżowymi, miks jest dobry - nic nie zgrzyta, częstotliwości są zbalansowane. Nie powali nikogo przełomowym projektowaniem dźwięku, ale jest to profesjonalna jakość, spełnia to, co obiecuje. Jeśli chodzi o wpływ emocjonalny, to bardziej chodzi o stworzenie poczucia oczekiwania, może lekkiej tajemnicy, niż o otwartą radość lub smutek. Jest subtelny, co może być prawdziwym atutem. Aby pchnąć go dalej, można eksperymentować z subtelnymi warstwami teksturalnymi, może z ziarnistymi elementami syntezatorowymi lub organicznymi teksturami, aby dodać głębi bez zagracania miksu. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo użyteczny utwór, dobrze wyprodukowany i idealnie pasuje do klimatu "start-upu". Z kilkoma drobnymi poprawkami z łatwością mógłby być podstawą dla różnych projektów medialnych, które potrzebują nowoczesnego, technologicznego, a jednocześnie stonowanego klimatu. Zdecydowanie mieści się w sferze profesjonalnej, potrzebuje tylko trochę dodatkowego dopracowania, aby naprawdę zabłysnąć na tle muzyki bibliotecznej z najwyższej półki.