Hit or Miss? Arti’s Review
Dobrze, posłuchajmy tego utworu. Pierwsze wrażenie – zdecydowanie robi to, co sugeruje nazwa: "Some Seconds Intro 3". Jest zwięzłe i od razu przechodzi do sedna, co jest prawdziwym atutem dla intro w muzyce produkcyjnej. Ogólny klimat jest dość atmosferyczny i skłania się ku nieco mroczniejszym, bardziej tajemniczym obszarom. Pomyśl o tech-noir lub pełnych napięcia menu gier – to ten rodzaj odczucia. Projekt dźwiękowy jest interesujący; te ewoluujące pady syntezatorowe tworzą poczucie niepokoju i oczekiwania, wciągając cię. Aranżacja jest prosta, ale skuteczna do swoich celów. Subtelnie buduje, a następnie uderza ładnym, mocnym dźwiękiem na końcu, który zapewnia wyraźną interpunkcję. Pod względem produkcji miks jest czysty, a klarowność dźwięku jest przyzwoita. Być może odrobina większej wagi niskich tonów w tym końcowym uderzeniu mogłaby naprawdę wzmocnić efekt, ale ogólnie rzecz biorąc, jest dobrze wyważony do zamierzonego użytku. Emocjonalnie wywołuje poczucie intrygi i być może odrobinę napięcia, dzięki czemu nadaje się do projektów, które wymagają szybkiego ustalenia nastroju, takich jak intra podcastów, ekrany ładowania gier, a nawet krótkie przerywniki reklamowe, w których chcesz stworzyć odrobinę mistyki. Porównując go do standardów branżowych, zdecydowanie mieści się w kategorii profesjonalnej muzyki bibliotecznej. Nie powali cię złożonością, ale w przypadku krótkich form medialnych jego skuteczność jest jego mocną stroną. Aby go jeszcze bardziej podnieść, eksperymentowanie z subtelnymi elementami rytmicznymi w środkowej części mogłoby dodać nieco więcej dynamiki bez zbytniego komplikowania intra. Ponadto, eksplorowanie różnych pogłosów i opóźnień na tych padach syntezatorowych mogłoby poprawić głębię przestrzenną i fakturę. Ale w obecnej postaci jest to solidny, użyteczny utwór do swojej niszy. Dobry fundament do budowania i zdecydowanie opłacalny komercyjnie w obecnej formie.